środa, 24 czerwca 2015

Rejs żaglówką


Dnia 2 lipca 2015r. (tj.czwartek) 
Sołtys oraz Rada Sołecka zapraszają na rejs żaglówką, po jeziorze Berzyńskim.

W rejsie mogą wziąć udział dzieci, które ukończyły 5 lat.

Zapisy osobiście u Sołtysa lub pod nr.tel. 698097430


Zbiórka na placu zabaw o godz.16.00


wtorek, 9 czerwca 2015

Z Kronik Berzyńskich - Święto dziatwy


W Boże Ciało się to działo, dnia 4 czerwca A.D. 2015.

W przepiękny gorący poranek od godziny 10 zaczęła się krzątanina. Trzech „jurnych” :) chłopów: Łukasz S., Sławomir B. oraz Marcin K. czyścili gary i przygotowywali kuchnie do wspólnego warzenia strawy. Dzielnie doglądał ich poczynań obecnie panujący Sołtys – Piotr S. Godzinę później po rozpaleniu ognia i napełnieniu kadzi wodą przystąpiono do obierania i krojenia legumniy na grochówkę przednią. Jako, że roboty było aż nadto, lud z ochotą dzierżąc kordziki przybył z pomocą, za co kuchmistrz serdecznie dziękuje. Strawa warzyła się ze 3 godziny, po czym za drobną opłatą rozdawana była gawiedzi przez Sławomira B. i Marcina K. do późnych godzin wieczornych, dochodząc jeszcze lepszego smaku. Zaradnym, i na kolejną wieczerzę nastarczyła. Pozyskane fundusze po opłaceniu wkładu do kotła wspomogą organizację kolejnej zabawy dla dziatek.

Tymczasem przygotowania festynu szły pełną parą. Na czas rozpoczęcia, w godzinę 14 wszystko było gotowe, by całe familije bawiły się zacnie. Tak też i było. Katarzyna M. obsługiwała wydawanie ciast i kawowych napitków dla wszelkich głodomorów. W tym miejscu podziękować należy gospodyniom, które uraczyły nas swymi wypiekami wspaniałemi. Słodko również było przy produkcji waty cukrowej, któremi zajmowało się Państwo S., Małgorzata i Łukasz. Tworzyli ten słodki puch dzień cały niczym czarodzieje, a dziatwa zajadała się nim z radością, ku uciesze wyrwizębów.
Prócz rozrywek kulinarnych były i kulturalne, w tym zabawy i konkursy wszelakie dla milusińskich. Prowadzone były przez bractwo harcerskie o przydługiej nazwie: 18 Wolsztyńska Drużyna Wędrownicza Wielkopolska Wataha przy Stowarzyszeniu Harcerskim WiR. Rozłożyli swój namiot i czynili uciechę dziatwie zabawiając na różne sposoby i podarkami obdarowując. Do kultury zaliczyć również należy tańce i hulanki wszelakie, do których przygrywali niebrzydko muzykanci z rodu Zwierzyńskich. Tak im to szło, że do nocy nie było ludowi dosyć.

Wysiłek i tężyzna fizyczna nie były zaniechane podczas tegoż święta. W ganianiu za świńskim pęcherzem najlepsi okazali się Cichociemni przed OSIR-Team i FC Berzyna. Tę formę rozrywki fizycznej zorganizował Jacek S., który z kunsztem owy turniej piłkarski prowadził. Biegi zaś na dystansach dwóch zorganizowane były. W familijnej gonitwie nie dorównał nikt rodowi ***, natomiast w indwidualnych po stronie niewiast *** i chłopów ***. Tu organizatorskie umiejętności zaprezentowali Piotr S., ze swym bratankiem Mariuszem S. Tężyzną największą natomiast wykazali się Przemysław Zwierzyński w seniorach i Norbert Pietrzak w młodszych. Było jeszcze trambambule czy jakoś tak zwane, po naszemu piłkarzyki. Jednkoż nie pomne, kto tam zarządzał i wyniki najlepsze otrzymał. Zacnym sportowcom oczywiście wysiłku gratulujemy.

Prócz tego Paweł F. sprowadził mundurowych spod trzech chorągwi, by orężem swym się okazali. Milicyjańci stroje swe i powóz dawny dumnie prezentowali, straż ogniowa dziatwę wodą polewała, a Policyja najnowszym wozem dopełniała sznytu. Powozem za końmi ciągnionym familije całe jeździć mogły bez opłaty żadnej, a na koniec watre rozpalono by lud posilić się mógł i ogrzać.

Tak też to właśnie było.
I ja też tam byłem, grochówkę i zbożówkę piłem, placka się podjadało, a tak mi smakowało, że po brodzie mi kapało.

Wasz Kronikarz Jozin z Berzyn(y) ;)

P.S. Dziękuje się wszystkim razem i każdemu z osobna, kto rękę do tego przyłożył, a wymienion nie został powyżej. W szczególności jaśnie panującemu Sołtysowi, co wszystkiego doglądał i radom służył.
*** Jeśli kto pamięta, czego pamięć ma nie zanotowała, a uważał będzie za godne nadmienienia, niechaj gołębia z listem do mnie podeśle, to poprawki naniose.

Na koniec nadmienię, iż fikuśną machiną ryciny tworzył Krzysztof B.